czwartek, 9 listopada 2017

Międzynarodowe Warsztaty Filmu Animowanego



FAZE 2017

Film stworzony przez pięcioro gimnazjalistów z Rokietnicy



                Na początku października gimnazjaliści ze Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Rokietnicy pojechali do Kudowy-Zdrój na warsztaty filmowe, gdzie mogli pojąć tajniki sztuki animacji, przetestować swe umiejętności, zapoznać się z szanowanymi filmowcami i spotkać z innymi grupami młodzieży z Rosji, Niemiec i Ukrainy. Oto, co uczniowie mieli do powiedzenia na temat wyjazdu:
Kudowa-Zdrój, piękne miejsce na odpoczynek i na świetny festiwal filmowy. Nauczyliśmy się korzystać z urządzeń do tworzenia filmów i animacji. Sami stworzyliśmy wspólne dwa dobre filmy odzwierciedlające nas. Mogliśmy też uczestniczyć w wykładzie rosyjskiego animatora i w krótkim pokazie filmów.
Tatiana Krzyśko
Wycieczka do Kudowy-Zdroju była jedną z najlepszych. Nauczyliśmy się tam dużo nowych rzeczy na temat sztuki i filmu, a także utrwaliliśmy naszą wiedzę. Równie dobrze się tam bawiliśmy.
Ala Gucwa
Wyjazd do Kudowy-Zdroju pomógł nam nauczyć się profesjonalnego nagrywania filmów animowanych i utrwalić naszą wiedzę na temat sztuki i filmu. Znakomicie się bawiliśmy i edukowaliśmy podczas tego wyjazdu.
Adam Piszora
Wycieczka do Kudowy była niesamowitym doświadczeniem. Świetnie się razem bawiliśmy. Animacja jest magiczną techniką opowiadania historii. Poznaliśmy różne techniki - każda równie niezwykła. Sama Kudowa-Zdrój to cudowna miejscowość. Mam nadzieję, że będę miała kolejną szansę brać udział w takiej wycieczce.
Klaudia Ziółkowska

Grupa dziewczyn z Rokietnicy z mistrzami animacji

Jak udowodnił Leonardo Da Vinci za pomocą rysunku Człowieka Witruwiańskiego jesteśmy istotami o niemal idealnych proporcjach, finezyjnymi kreacjami Absolutu, lecz podczas wyjazdu do Kudowy-Zdrój odkryłem, że nie tylko Bóg dąży do perfekcji. Filmowcy bowiem również muszą przykładać się do swych dzieł, dbając o każdy (nawet najmniejszy) detal, co najłatwiej można zauważyć w animacjach. Liczne postacie wprawiane są w ruch przez znakomitych artystów, którzy niby Pigmalion wkładają serce i duszę do swych tworów. Płakałem ze szczęścia i wzruszenia, gdy rosyjski animator opowiadał o tym, jak kończył pracę nad filmem, słuchałem zainspirowany, gdy znamienite persony ze świata kinematografii dawały mi wskazówki. To było moje artystyczne przebudzenie, wewnętrzny renesans; animacja stała się mym obiektem westchnień. Nie doznałbym tego wszystkiego bez inicjatywy naszych nauczycieli, za co jestem im dozgonnie wdzięczny.
Wojciech Pękosz


Jeśli słowo warte jest tysiąca słów, zapraszamy na fotorelację:

Przed Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju

Krótka instrukcja, jak wytworzyć papier czerpany

Praktyka- tworzymy papier ze znakiem wodnym

Sito z wzorem znaku wodnego

Pierwsza ryza papieru

Nie samą sztuka człowiek żyje... Wspólna czekolada...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz