FAZE 2017
Film stworzony przez pięcioro gimnazjalistów z Rokietnicy
Na początku października gimnazjaliści
ze Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Rokietnicy pojechali do Kudowy-Zdrój
na warsztaty filmowe, gdzie mogli pojąć tajniki sztuki animacji, przetestować
swe umiejętności, zapoznać się z szanowanymi filmowcami i spotkać z innymi
grupami młodzieży z Rosji, Niemiec i Ukrainy. Oto, co uczniowie mieli do
powiedzenia na temat wyjazdu:
Kudowa-Zdrój, piękne
miejsce na odpoczynek i na świetny festiwal filmowy. Nauczyliśmy się korzystać
z urządzeń do tworzenia filmów i animacji. Sami stworzyliśmy wspólne dwa dobre
filmy odzwierciedlające nas. Mogliśmy też uczestniczyć w wykładzie rosyjskiego
animatora i w krótkim pokazie filmów.
Tatiana
Krzyśko
Wycieczka do
Kudowy-Zdroju była jedną z najlepszych. Nauczyliśmy się tam dużo nowych rzeczy
na temat sztuki i filmu, a także utrwaliliśmy naszą wiedzę. Równie dobrze się
tam bawiliśmy.
Ala
Gucwa
Wyjazd do
Kudowy-Zdroju pomógł nam nauczyć się profesjonalnego nagrywania filmów
animowanych i utrwalić naszą wiedzę na temat sztuki i filmu. Znakomicie się bawiliśmy
i edukowaliśmy podczas tego wyjazdu.
Adam
Piszora
Wycieczka do Kudowy
była niesamowitym doświadczeniem. Świetnie się razem bawiliśmy. Animacja jest
magiczną techniką opowiadania historii. Poznaliśmy różne techniki - każda
równie niezwykła. Sama Kudowa-Zdrój to cudowna miejscowość. Mam nadzieję, że
będę miała kolejną szansę brać udział w takiej wycieczce.
Klaudia
Ziółkowska
Grupa dziewczyn z Rokietnicy z mistrzami animacji |
Jak udowodnił
Leonardo Da Vinci za pomocą rysunku Człowieka Witruwiańskiego jesteśmy istotami
o niemal idealnych proporcjach, finezyjnymi kreacjami Absolutu, lecz podczas
wyjazdu do Kudowy-Zdrój odkryłem, że nie tylko Bóg dąży do perfekcji.
Filmowcy bowiem również muszą przykładać się do swych dzieł, dbając o każdy
(nawet najmniejszy) detal, co najłatwiej można zauważyć w animacjach. Liczne
postacie wprawiane są w ruch przez znakomitych artystów, którzy niby Pigmalion
wkładają serce i duszę do swych tworów. Płakałem ze szczęścia i wzruszenia, gdy
rosyjski animator opowiadał o tym, jak kończył pracę nad filmem, słuchałem
zainspirowany, gdy znamienite persony ze świata kinematografii dawały mi
wskazówki. To było moje artystyczne przebudzenie, wewnętrzny renesans; animacja
stała się mym obiektem westchnień. Nie doznałbym tego wszystkiego bez
inicjatywy naszych nauczycieli, za co jestem im dozgonnie wdzięczny.
Wojciech
Pękosz
Jeśli słowo warte jest tysiąca słów, zapraszamy na fotorelację:
Przed Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju |
Krótka instrukcja, jak wytworzyć papier czerpany |
Praktyka- tworzymy papier ze znakiem wodnym |
Sito z wzorem znaku wodnego |
Pierwsza ryza papieru |
Nie samą sztuka człowiek żyje... Wspólna czekolada... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz